Z peelingiem trzeba się oswoić. Gdy dbasz o opaleniznę, zdarza ci się z niego rezygnować dla dobra pięknego brązu skóry.

Ja już dawno temu zrezygnowałam z opalania. Poddałam się, choć wiem, że i nieopalona skóra może być piękna. Trzeba ją tylko ścierać, ścierać, ścierać.

- Wie pani, dlaczego nasza skóra na wewnętrznej stronie przedramion jest niemal do końca życia miękka i gładka? - spytał mnie kiedyś lekarz.

- Bo jest ciągle ścierana. Wycieramy nią o ubrania, o nasze ciało - odpowiedział pan doktor sam sobie. - Tak więc jak chce mieć pani gładką i piękną skórę, to ją w pierwszej kolejności trzeba złuszczać.

To były mądre słowa i trzymam się ich do dziś. Zaopatrzyłam się w szczotkę z naturalnego włosia, którą szoruję się pod prysznicem i często sięgam po peelingi.

Oj, miałam z nimi przygody różne, miałam. Najpierw zakochałam się w tych cukrowych, ale albo nie potrafię ich stosować, albo jeden słoik wystarcza mi na maksymalnie cztery zastosowania. Dlatego tak lubię peelingi myjące. Nie mam czasu najpierw mydlić się, a później jeszcze wykonywać peeling, a staram się, by ten kosmetyk stosować przy każdej kąpieli.

Peeling Naturativ lubię za wydajność, gęstość i naturalnie ścierające drobiny o różnych grubościach.

Nie wiem, czy wiecie, ale sztuczne granulki trafiają do wód, gdzie są połykane przez ryby. Dlatego w wielu krajach zostały zakazane. Ten kosmetyk ma granulki z orzecha kokosowego i bambusa, które nie szkodzą nikomu.

Peeling można stosować na suchą skórę dla silniejszego efektu. I ja tak czasem robię: wcieram go w ciało szczotką z naturalnego włosia, po czym wszystko to później spieniam pod strumieniem wody i spłukuję. Voila, jestem umywa i wypeelingowana w krótkim czasie.

Coś jeszcze: zapach i konsystencja. Gęsta, ale to nie pasta. Wygodna w stosowaniu, nic się nie leje, nie spływa, mamy uczucie kontroli nad tym kosmetykiem. A zapach… No cóż, nie będę obiektywna, bo ja zapachy produktów Naturativ bardzo lubię. A wszystkie olejki w nim zawarte (pieprzowy i z trawy cytrynowej) to akurat jak najbardziej moja bajka.

Jak się pozbyć cellulitu :)

Na opakowaniu napisano, że kosmetyk ten zwalcza cellulit. Może. Ja - sceptyczka w tej kwestii - dawno już przestałam polegać na kosmetykach do walki z cellulitem. Chodzę na fitness i staram się dobrze jeść, a kosmetyk może tylko postawić kropkę nad „i”.