Mimo że sama prowadzę kanał na YouTube (Mamasy - zapraszam wszystkich rodziców!), widz ze mnie słaby, ale może dlatego, że wolę kino i dobre seriale. Nie znaczy to, że nie oglądam NIC. Jeśli już jednak wpadnę, to lubię i oglądam dużo poszczególnych odcinków. Zobowiązuję się, innymi słowy. Kanałów przeze mnie obserwowanych mam 4. Tak, tylko cztery. Wśród nich znakomita Lisa Eldridge, królowa makijażu oraz… inna wizażystka, Ali Andreea (która przedstawia się jako Andreea Ali). Ta ostatnia jest moim najnowszym odkryciem.

I teraz dlaczego ja w ogóle o niej piszę?

Bo muszę Wam wyznać, że zakupy makijażowe często robię pod wpływem Lisy właśnie. A teraz dokonałam ich pod wpływem Andrei.

Ta pani - jak się okazuje - jest bardzo znana w rodzimej Rumunii, gdzie pracuje od lat dla telewizji i sama chyba ma status celebrytki. A najważniejsze jest to, że:

a) jest (chyba) w moim wieku, a przynajmniej na taką mi wygląda,
b) ma podobny kształt twarzy do mojej, a jej cera ma podobny odcień. Nawet jej powieki są lekko opadające, jak moje,
c) lubi podobne kosmetyki - używa Double Wear Estee Lauder oraz pudru Hoola Benefit, dwóch moich podstaw do makijażu.


Ergo: mogę ją bezczelnie kopiować wiedząc, że makijaż będzie udany. I takich makijażystek szukam. U Lisy wszystkiego nie mogę przekalkować, bo ta pani ma zupełnie inny typ urody i rysy twarzy, ale Andreea to już zupełnie inna historia.

Moja rada: jeśli już macie kopiować, uczyć się od kogoś makijażu, to sprawdźcie, jak to prezentuje się na kimś o zbliżonych warunkach anatomicznych.

Zanurzyłam się zatem w kanał Andrei, obejrzałam chyba 10 filmów pod rząd i nagle dowiedziałam się, dokonałam odkrycia: bronzery muszą być dwa.

Dwa?! Po co dwa? Przecież będę wyglądać jak pudernica.



Niekoniecznie. Zobaczcie, jak to robi gwiazda wizażu z Bukaresztu:

Konturowanie twarzy vs. jej ocieplanie, czyli…

1) Jak konturować twarz / policzki

Andreea radzi (i o tym czytałam już dawno): nie konturujemy policzków robiąc z nich dzióbek, bo będą się optycznie zapadać. Zamiast tego palcem wyczuwamy delikatne zagłębienie pod kością policzkową - to tam powinniśmy modelować twarz bronzerem z SZARYM podtonem. Zaczynamy od linii włosów tuż przy uszach, a kończymy gdzieś w miejscu, gdzie zaczyna się zewnętrzny kącik oka. Skomplikowane? Wcale nie!




Ta szarość jest ważna, bo ma imitować cień. Mówi też o niej Lisa Eldridge, więc coś w tym musi być.

2) Jak używać bronzera?

Bronzer, już o cieplejszym odcieniu, nakładamy lekkim, omiatającym ruchem pędzla na policzki, by nadać twarzy ożywiony wygląd i by nie miała ona ziemistego odcienia, a wyglądała na muśniętą słońcem.



 Marca Jacobsa O! Mega Bronze - moja recenzja

Andreea poleca puder Marca Jacobsa O! Mega Bronze, co sprawiło, że… pognałam do Sephory i zaopatrzyłam się w to - jak się okazuje - gigantyczne cudo.

Puder jest duży, puzderko ogromne, ale też smukłe i eleganckie. Nawet jeśli puder się skończy (co nastąpi nieprędko, jeśli będziemy go używać tak, jak to opisałam wyżej), zostaje nam to gigantyczne lusterko panoramiczne, które przyda się nie tylko w podróży.

Ma ciepły odcień, jest praktycznie bez zapachu. Czego więcej chcieć od pudru brązującego poza tym, by miał kolor taki, jakiego żądamy? Tak naprawdę dużo załatwia tu właśnie gabaryt i fakt, że zarekomendowała go Andreea. Sama rekomendacja by nie wystarczyła - zobaczyłam na wideo, jak puder nakładać i jak wygląda efekt przy jego użyciu. I to na ekspertce!

(Zdjęcie pudru bez przeróbki, bez filtra, bez rozjaśniania, by jak najlepiej oddać jego odcień).

Puder do kupienia tutaj.



PS

Za sprawą Andrei wróciłam też do bazy pod makijaż i padło na niedrogą Lirene. Poświęcę jej osobny wpis wkrótce.