To nie będzie recenzja jak wszystkie. Nim podam wszystkie szczegóły techniczne opiszę, dlaczego bardzo szybko pomyślałam, że polubię się w tym odkurzaczem. 

Przede wszystkim, zmontowałam go intuicyjnie, bez potrzeby zaglądania w instrukcję (nie róbcie tego, przed użyciem leków należy zapoznać się z ulotką, a przed użyciem sprzętu z instrukcją - ja najzwyczajniej w świecie poszłam na żywioł i trochę zaryzykowałam). Fakt, miałam już do czynienia z odkurzaczami pionowymi, bezprzewodowymi i z całą pewnością był to dobry wstęp. Mimo wszystko pojemnik opróżnia się tu inaczej niż  poprzednio znanym mi modelu innego producenta, a jednak zorientowałam się, jak go otworzyć po dokładniejszym przyglądnięciu się. Co oznacza, że obsługa jest intuicyjna. I dobrze. 

Mój poprzedni odkurzacz bezprzewodowy chodzi tylko wtedy, gdy trzymamy przycisk - było to dyktowane oszczędnością baterii. Tutaj nie musimy o tym pamiętać, ale i nie musimy się bać, że przez to nie odkurzymy całego domu. W zestawie są dwie baterie, które łącznie dają aż do 80 minut pracy. To niemało, myślę że spokojnie wystarczy na dokładne odkurzenie całego domu o niemałym metrażu. Co więcej, baterie są kompatybilne z innymi sprzętami Boscha, np. wkrętarką. Warto wiedzieć, gdy ktoś ma w domu więcej sprzętów tego producent.

Końcówek jest dużo, mamy szeroką szczotkę do podłóg i dywanów, która podświetla nam podłogę. Uwielbiam to, jest w tym rodzaj satysfakcji, gdy widzimy, że podkreślony światłem kurz znika. Są osoby, których taki widok relaksuje i ja do nich należę. Bardzo odpowiada mi szczotka do tapicerki - zgrabna, dobrze przylegająca, bez dodatkowych wałków, w które coś mogłoby się wkręcić. 

Przydaje się też elastyczne „kolanko”, czyli możliwość zgięcia rury, np. gdy chcemy wjechać pod kanapę albo jakiś mebel, a niekoniecznie chcemy się mocno schylać. 

Zaskoczył mnie poziom hałasu - niższy, niż oczekiwałam.

Odkurzacz ma dość wyjątkowe funkcje - np. szczotka i rura same stoją po odpięciu modułu ręcznego. Nie potrzebujemy opierać ich o coś, z czego łatwo mogłyby się zsunąć i
runąć na podłogę. dodatkowych wieszaków itp. To raz.

Dwa, że przycisk zwalniający elektroszczotkę możemy naciskać stopą, nie schylając się. Dlaczego to piszę? Bo czasem dostaję pytania, czy dany odkurzacz jest odpowiedni dla
starszych osób - chcecie obdarować rodziców czy dziadków, dla których kwestia zbędnego schylania się jest ważna. 

Trzy: odkurzacz nie jest “wywrotny” - możemy go sobie odkładać przy krześle, szafce, blacie stołu. Kto miał pionowy odkurzacz z tendencją do ślizgania się i lądowania na
podłodze wie, co mam na myśli.

Co jeszcze? Tak i to wcale nie mniej ważne: producent obiecuje 99,9% zebranego brudu i kurzu. Brzmi ambitnie. Ja tego pewnie nie zmierzę, ale mogę jedynie powiedzieć, że odkurzacz zbiera wszystko dokładnie i nic nie zostawia. A to zdaje się być podstawową cechą dobrego odkurzacza. 

*Testowałam go na średnio długiej kociej sierści - radzi sobie bez problemu, choć nie wiem, jak radzi sobie z dłuższymi włosami. Bosch ma wersję dedykowaną posiadaczom zwierząt, nazywa się Unlimited ProAnimal.

 

Uwaga! BOSCH organizuje specjalną promocję. Na czym polega? Jeśli kupisz do 31.12.202 odkurzacz pionowy Unlimited, a do dnia
06.01.2023 wypełnisz formularz zgłoszeniowy zgodnie z wymogami z regulaminu, otrzymasz od Bosch specjalną premię.


WIĘCEJ INFORMACJI ZNAJDZIECIE NA STRONIE PRODUCENTA, CZYLI TUTAJ [link]

Materiał jest materiałem reklamowym i powstał przy współpracy z marką Bosch.