Ktoś, kto ma tłustą lub choćby mieszaną cerę wie, że rozszerzone pory dostajemy niejako „w pakiecie”. Można dać sobie wcisnąć ściemę, że jakiś kosmetyk je „obkurczy”.

Dziewczyny, mam dla Was złą wiadomość: nie ma takiego kosmetyku, który sprawi, że pory się zamkną. Nie ma, kropka.

Są zabiegi kosmetyczne, które przyniosą dobre efekty: laser frakcyjny i inne cuda, ale doraźnych środków BRAK, co potwierdził mi już niejeden dermatolog i niejedna kosmetyczka.

- Wie pani, są kosmetyki, które dają taki efekt tuż po zdjęciu. Jakieś maseczki z glinką, jakieś kremy. Ale gdy skóra zaczyna „pracować”, pory znowu wyglądają tak samo.

I teraz pora na pocieszenie: makijażem możemy sprawić, by pory wydawały się mniejsze.

Trzeba tylko wiedzieć jak i jakimi. To co, gotowe?

jak sprawić, by pory stały się niewidoczne


1. Krem matujący


Na matowej skórze nie widać nierówności. Jeśli chcesz, by każde załamanie, każdy por, każda krostka wydały się natomiast dwa razy większe, pokryj je rozświetlaczem. Mat pomniejsza i wygładza, to stara zasada, dlatego zadbaj o dobry krem matujący.


2. Baza pod makijaż


Powinna być dość gęsta, mieć konsystencję gładkiej pasty lub gęstego żelu. Dlaczego? Jej zadaniem jest wejść w pory, by stworzyć wrażenie gładkości na powierzchni. Im bardziej lejący kosmetyk, tym równiejszą warstwą przylega do skóry. Może Wam się nie spodobać to porównanie, że baza na rozszerzone pory to taka trochę… gładź szpachlowa. Tak. Napisałam to. Jakie jest jednak zadanie gładzi? Wchodzi w nierówności, by na zewnątrz było równiutko. Zasada działania bazy jest podobna.


3. Aplikacja bazy pod makijaż


Sprawa kluczowa: nie rozsmarowujemy ją, a WKLEPUJEMY. Można użyć do tego niewielkiego pędzelka do makijażu.


4. Podkład


Na tak przygotowaną skórę nakładamy podkład, który nakładamy albo miękką, elastyczną gąbeczką do makijażu, albo pędzlem. Ponownie wklepujemy, a nie rozcieramy. Zresztą rozcieranie podkładu do makijażu to relikt lat 90. Ktoś jeszcze się tak maluje? ;-)


5. Puder matujący


Jeśli nie utrwalisz tego wszystkiego, makijaż po jakimś czasie może już nie wyglądać tak dobrze. Im tłustsza jest Twoja cera, a podkład z gatunku tych nietrwałych i ścieralnych, tym większe prawdopodobieństwo, że tak będzie. Miejsca „porowate” pudrujemy PUSZKIEM, a nie omiatamy pędzlem. Upewnij się, że na puszku masz naprawdę minimalną ilość pudru, byś nie musiała potem strzepywać go pędzlem. Jeśli jednak okaże się to konieczne, najlepiej użyć cienkiego, wachlarzowego.

6. Strzeż się klęski urodzaju


Nadmiar szkodzi i wygląda źle. Każdego z wymienionych produktów powinnaś używać w niewielkiej ilości. Bazy nie nakładamy na całą twarz, a jedynie na miejsca, gdzie wygląd porów o to woła.