Czas. Nigdy nie ma go zbyt wiele, prawda? A - jak miał powiedzieć Budda - naszą największą życiową pomyłką jest przekonanie, że mamy czas. Nic dziwnego, że ludzie nagle chcą wiedzieć, jak czasem zarządzać, by w dzień wcisnąć możliwie najwięcej oraz by w konsekwencji z czasu wycisnąć maksimum.

Każdy ma swoje sposoby. Ja też mam. Muszę być zorganizowana, bo jestem aktywną zawodowo mamą, która dała się jeszcze wciągnąć w blogowanie i instagramowanie. I właśnie kończy średniozaawansowany kurs języka włoskiego. Jak, no jak? ;)

TAK:

1. Planuję

Planner mam od lat. Co roku nowy, co roku tak samo wykorzystywany. Codziennie coś w nim zapisuję, by zaplanować priorytety na cały tydzień i na kolejny dzień. 

2. Jedna ważna rzecz dziennie

Nie ustalam sobie więcej, niż jednej ważnej i priorytetowej czynności na dzień. Np. nie planuję załatwienia jakiejś urzędowej sprawy w dzień, gdy w pracy jest gorąco. Staram się trzymać tej jednej, priorytetowej sprawy na dobę. Jeśli nie zrobię pozostałych, świat się nie zawali. 

3. Organizuję sprawy według ich priorytetów

To wchodzi w nawyk. Zatem: dzień planuję od spraw najważniejszych, każda kolejna rzecz jest kategoryzowana pod względem ważności. Nawet w głowie zadaję sobie pytanie: Dobrze, to co teraz?

4. Uczę się języka w samochodzie

Trochę w nim spędzam, wożąc dzieci do szkoły. Gdy jedziemy razem, rozmawiamy. Gdy dzieci są zmęczone, słuchamy audiobooków. Gdy jeżdżę sama, przerabiam kurs języka włoskiego. Tak też przygotowuję się np. do wykładów w pracy - słucham np. podcastów, w których głos zabierają specjaliści, profesorowie z najlepszych uniwersytetów. Nie mówią naukowym żargonem, słucha się tego przyjemnie, a stanie w korkach nagle nabiera sensu. :-)

5. Mam swoje rytuały / stałe punkty tygodnia

Duże zakupy na cały tydzień - w poniedziałki. W piątki zakupy dodatkowe na weekend, by w sobotę nie marnować czasu na duże zakupy na niedzielę. 2-3 dni w tygodniu to trening na siłowni, ale teraz już częściej 2, a nie 3, bo wyjście na siłownię zabiera sporo czasu. Mój 3. trening to zazwyczaj półgodzinna sesja jogi lub pilatesu w domu.

6. Robię zakupy przez internet

To takie oczywiste, prawda? Nie chodzi jednak tylko o zamawianie bluzki, ale korzystanie z różnych udogodnień internetu. Na http://ezakupy.tesco.pl mam konto od dawna. Gdy urodziło się moje drugie dziecko, ten sklep ratował mi skórę, bo nie musiałam dźwigać kartonów pieluch, chusteczek nawilżanych i innych potrzebnych rzeczy. Dziś kupuję tam standardy domowe, a czas robienia zakupów ułatwia fakt, że po zalogowaniu się widzę listę rzeczy kupionych poprzednio. Dodaję lub odejmuję parę pozycji i całość zajmuje mi jakieś 10-15 minut. Chemię domową również zamawiam w ten sposób, bo przydomowa oczyszczalnia ścieków wymaga specyficznych środków, które muszę mieć w zapasie. Ach ten, błogosławiony internet!

Aplikację możesz na telefon ściągnąć tutaj.

7. Dbam bardzo o higienę snu

Chodzę spać dość wcześnie, w każdym razie ZAWSZE przed 23:00. Piję mało alkoholu - okazjonalnie pozwalam sobie na lampkę wina. To sprawia, że następnego dnia wstaję wypoczęta, skoncentrowana i jestem w stanie zrobić naprawdę dużo w ciągu dnia. 

8. Jedna rzecz na raz czy kilka rzeczy na raz? 

To dyskusyjna sprawa. Niektórzy guru zarządzania czasem radzą, by koncentrować się tylko na jednej rzeczy. Ale kto zabroni mi segregować pranie wieczorem, jednocześnie oglądając serial? Trochę inaczej wygląda to jednak, gdy wykonuję obowiązki zawodowe albo sprzątam: tu faktycznie jeśli nie trzymam się jednej czynności, całość szybko mi się rozsypuje, a ja tracę poczucie, że mam nad tym kontrolę i spirala stresu się napędza. 

9. Mam odkurzacz, który odkurza za mnie ;)

Pisałam już o nim - rewelacyjny sprzęt i nie oddam go za żadne skarby (mowa o Xiaomi Roborock 2). Niestety, myjka do okien już się tak nie sprawdza. Obydwa sprzęty recenzowałam, a wpisy znajdziecie poniżej:

Xiaomi Roborock 2 - recenzja / opinie

ODKURZACZ NEATO ROBOT CZYSZCZĄCY SZYBY HOBOT-298 BLUETOOTH - opinie / recenzja

1739,00 zł zamiast 1857,93 zł (taniej o 6 %)

Kupisz tutaj.